PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=297829}

Wszystko za życie

Into the Wild
7,9 265 362
oceny
7,9 10 1 265362
7,2 30
ocen krytyków
Wszystko za życie
powrót do forum filmu Wszystko za życie

jedynym plusem mogą być zdjęcia i krajobrazy, chociaż sądzę, że jakby się dobrze poszukało np wśród oscarowych
filmów to i w tych kwestiach znalazłoby się milion lepszych filmów.
Nie ma jak władować do filmu głównego bohatera który ponoć jest bardzo mądry, kończy powszechnie uważany za
prestiżowy kierunek na powszechnie uważanej za prestiżową uczelni, do tego wpleść jeszcze hasła takie jak
'apartheid' i 'głód w afryce'. I już zmanipulowane tłumy ze średnim IQ kochają bohatera i uważają, że wszystko co robi
jest słuszne i najlepsze.
Dla to 2,5h film o jakimś hipisie, który konsekwentnie działa na nerwy od początku filmu, z tanimi, pseudogłębokimi
przemyśleniami, dla ludzi którzy nie umieją mieć własnych.
Przedłużony, nudny, główny bohater wkurzony nie wiadomo na co nie wiadomo czemu, nie wiadomo po co się
buntuje.
Siostra niby bardzo wyrozumiała, wg mnie nie była w stanie zaakceptować faktu, że jej brat to idiota. Masa
niepotrzebnych scen i dialogów które ani nic nie wnoszą do filmu, ani nie pozwalają zrozumieć hipisa, a sprawiają,
że film trwa tyle ile trwa.
Poza tym wkurzająca niekonsekwencja, np. 'jestem hipisem, kocham nature, nienawidze cywilizacji i rzeczy
materialnych, dlatego na Alasce zamieszkam w autobusie'. Jakąś jaskinię by se chociaż znalazł jak taki naturysta!
Generalnie hipis podniósł mi ciśnienie strasznie, oficjalnie uważam, że rankingami na filmwebie można podetrzeć
sobie tyłek ('Nietykalni' na podium najlepszych filmów wszech czasów, prosze was!) i apeluję do wszystkich, którzy
nie są hipisami, żeby tego filmu nie oglądali bo to kompletna strata czasu.

ocenił(a) film na 9

:))) po prostu pomyśl w ciszy i spokoju, co tak bardzo denerwuje Cię w głównym bohaterze,
nie sil się na porównywania i "obiektywne" spojrzenie na ten film,
bo to tylko zaciemnia Twój własny obraz w Twoich własnych oczach...

dla mnie filmy (i sztuka) są po to, żeby uruchamiały we mnie rzeczy, które ukrywam gdzieś głęboko
sama przed sobą... i ten film tak właśnie na mnie zadziałał...

i pisanie czy zasługuje na tak wysoką notę, czy nie, jest bez sensu...
sztuka to nie pasta do zębów :))



użytkownik usunięty
igm

Ciesze sie, ze tak na Ciebie zadziałał. Dla mnie jest głupi od początku do końca. I głęboki aż po kule.

ocenił(a) film na 10

Pokój bracie.

ocenił(a) film na 10

Dlatego bo ja tak kuwa chce.

ocenił(a) film na 10

Przecież to jest film na faktach, więc nie narzekaj na złą fabułę, bo nie można było jej zmienić, jesli Ci sie to wydaje mało autentyczne no to.. psikus, bo wydarzyło się naprawdę :D. Ehh jestem w szoku, że tylu ludzi krytykuje ten film na filmwebie. Pewnie najdalej w swoim życiu pojechali do ciechocinka odwiedzić swoich krewnych a po drodze wstąpili do macdonalda, by doswiadczyc "orientalnej" kuchni. :P

użytkownik usunięty
stancy

niebardzo rozumiem Twoje ostatnie zdanie. nie mam nic przeciwko temu ze hipis lubił podróżować. drażni mnie fenomen tego filmu na filmwebie, bo ludzie kochają go ze względu na to, że hipis wypina się na społeczeństwo podejmując tak masakrycznie radykalne środki, że zaczyna się wątpić w jego zdrowie psychiczne. Do tego zdawają się nie dostrzegać rażącej niekonsekwencji w jego postępowaniu i przede wszystkim tego, jak to się dla niego skończyło. Wypinał się na rzeczy materialne, ale mieszkał w autobusie i nie potrafił upolować jedzenia bez broni palnej. Niby chojrak, ale pojechał cofnąć się w rozwjou do etapu człowieka pierwotnego, bez żadnego przygotowania. Nie dotrwał nawet do zimy, która wiadomo, że na Alasce byłaby bardzo sroga. Czyli jeżeli nie wytrzymał lata, to zimą umarłby tym bardziej. Hipis był tak bardzo przekonany o swojej zajebistości i racji, że nie widział jak bardzo autodestrukcyjnie na siebie działa i że nie miał szans przeżycia. Chyba, że pojechał z premedytacją popełnić tam samobójstwo, ale się do tego nie przyznawał. W takim wypadku wyruchał nas wszystkich. Zakładam jednak, że nie chciał umrzeć szybko i w takim przypadku nie rozumiem fascynacji jego historią. A przynajmniej tak masowej fascynacji i faktu, że film o hipisie samobójcy jest lepszy np od Filadelfii.

użytkownik usunięty

lepszy w sensie wyżej w rankingu na filmwebie.

W odpowiedzi na Twoje pytanie, wg mnie film ten ma tak wysoką ocenę, ponieważ nieco się różni od większości serwowanych hollywoodzkich hitów. Film przekazuje coś głębszego, drzemiącego w wielu ludziach - chęć sprawdzenia własnej zaradności, niezależności, zjednoczenia się z naturą, chęć przeżycia niezapomnianej przygody, usłyszenia własnych myśli i uczuć, przeżywania wszystkiego w najgłębszy z możliwych sposobów, spojrzenia na wiele rzeczy i spraw ze swoistym dystansem.

użytkownik usunięty
Lady_Rebel

no spoko, nie dogadamy sie ;)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Ariii_filmweb

ale mi pan powiedział.

użytkownik usunięty
Ariii_filmweb

btw. podałem Ci swoje argumenty dlaczego mi sie nie podoba, Ty swojego nie podales mi zadnego. nie zgadzam sie z Twoja opinia, wiec jestem 'intelektualnie ograniczonym cwokiem'. nie wiedzialem, ze sa tu osoby ktore maja monopol na prawde i wyznaczanie trendow. niemniej jednak dziękuję za Twoją opinię, jestem pewien, że dużo wniesie w dyskusji na temat filmu pod opinią którą zamieściłem :) po tylu racjonalnych argumentach ktore przedstawiłeś dlaczego by miała nie wnieść :)

ocenił(a) film na 8
Lady_Rebel

Wg mnie główny bohater nie tyle próbował swojej niezależności, zaradności, on był po prostu nieodpowiedzialny. Oceniłam na mocną 8, ale to nie jest mój ulubiony film - mimo że podobały mi się zdjęcia, sposób narracji, to postawa bohatera była nie do przyjęcia i nie polubiliśmy się.

ocenił(a) film na 7

dałam 10 temu filmowi, za zdjęcia, za to, że prezentuje głębokie treści, za muzykę, co do treści - ja np. bardzo się wczułam w film, będąc po seansie "Samsary" oraz "Jednego dnia z życia", przede wszystkim pokazuje jak dla mnie oblicze wolności, prawdziwej, chcemy być wolni, a im bardziej jestesmy wolni, mamy więcej praw to tym bardziej jestesmy zniewoleni różnymi mechanizmami, przyzwyczajeniami, samego McCandlesa podziwiam za ogromną odwagę, za odrzucenie materializmu, wielu chyba takich nie ma, mogłabym długo o tym mówić, ale tez mi się łezka zakręciła jak to oglądałam.
Teraz do meritum, dlaczego ma wysoką ocenę? A wytłumacz mi dlaczego Ty jako wybitny krytyk filmowy, bo mniemam, że nim skoro tak się bulwersujesz, ze ma taką ocenę, dajesz takiemu chłamowi jak Akademia Policyjna czy Straszny Film 4 ocenę powyżej 2-3, dla mnie na starcie jesteś spalony, bo to jest dopiero shit z którego nic nie wynika :) Ale nie mówię tego na ogół głośno, bo kazdy ma prawo do własnego gustu, dlatego staram się nigdy nie oceniać, nie wytykać ocen, a jedynie dawać je, ew. zwracać uwagę na wady i zalety, to co mnie poruszyło. Więc ma taką ocenę, gdyż większość ludzi doceniło film i już, jeżeli Ci to trudno zrozumieć to skasuj konto z filmweba. Dzięki, Pozdro.

ocenił(a) film na 7
marta7771

aa jeszcze jedno, do czego zapomniałam się odnieść, to co piszesz o głodujących dzieciach, apartheidzie to hmm w ogole chyba nie zrozumiałeś przekazu tego filmu, przede wszystkim to biografia, wiesz? Raczej sam masz IQ poniżej średniego skoro w ogole takie coś wyniosłeś z tego filmu ahahha naprawdę śmiałam się jak to czytałam, reprezentujesz bardzo prostackie myślenie, jeżeli myślisz, że to było o tym... :) weź sobie obejrzyj Jeża Jerzego haha jeżeli dla Ciebie większy przekaz ma American Pie, szczyt szczytów :)

użytkownik usunięty
marta7771

widze, że przede wszystkim Ty nie rozumiesz mojej wypowiedzi i tego czego faktycznie się czepiam. nie bd tego powtarzal, wystarczy ze jeszcze raz przeczytasz uwaznie i ze zrozumieniem tym razem, moje poprzednie wiadomosci. tyle propo mojego 'prostackiego myślenia'.
a odnosnie ocen: nie oceniam filmu obierając przekaz jako jedyne kryterium świadczące o jakości filmu. niektore filmy człowiek ogląda, żeby dały do myślenia, niektóre, żeby się pośmiać. wybacz, że śmieszy mnie taki typ humoru jaki jest przedstawiony w akademii policyjnej czy american pie. ale w sumie smuci i bawi mnie to, że "jestem spalony" u osoby, która wyznaje wspaniałomyślnie, że: " kazdy ma prawo do własnego gustu, dlatego staram się nigdy nie oceniać" . Jak przeczytasz uważnie moje wypowiedzi jeszcze raz i zrozumiesz o co mi chodzi to jak chcesz to napisz jakies sprostowanie, a jak nie zrozumiesz to wracaj do czytania paulo coelho i oglądania pseudoambitnych filmów.

ocenił(a) film na 7

okej, zrozumiałam Twój punkt widzenia, ja mam trochę inny, bo wytykasz głównemu bohaterowi naiwność i takie tam, ale może właśnie on był taką postacią, wygłaskanym synkiem, który wypiął sie na starych, spalił hajs zamiast komuś oddać, nie przygotował się, bo był zwyczajnie głupi i być może rozwydrzony troszkę, miał broń to korzystał, odciął się od ludzi, bardziej chodziło o styl życia to z czym mu się kojarzyło życie w otoczeniu, w którym żył dotychczas i sobie uciekł - tak widzę głównego bohatera, a wg mnie z tego co piszesz to tak jakbyś chciał z niego zrobić na siłę większego naturystę... może nim nie był po prostu? Są ludzie, którzy chcą mieć motor, kupują go, myślą, że mogą więcej niż potrafią, rozpieprzają się na pierwszym zakręcie - brak wyobraźni, pogoń za marzeniem - tak samo nasz bohater, ale sztuka jest względna, subiektywna, mnie też wkurzał swoim brakiem wyobraźni jadąc na Alaskę bez przygotowania, ale nie o to chodziło.
Co do tego, że jesteś spalony to ironia, bo oceniasz filmy, które dla mnie są dnem i też się tłumaczysz, że masz takie poczucie humoru, a może taki gust mają ludzie i lubią ten film, który wg Ciebie powinien być niżej.
Coelho to świetny pisarz, ale nie wszyscy muszą lubić jego filozoficzne książki, tak samo jak nie wszyscy muszą lubić takie same komedie, takie same kolory - nie sprowadzajmy wszystkiego do "Słowacki wielkim poetą był", bo to już nie te czasy. Więc filmweb to oceny większości i już... masa moich ulubionych filmów ma średnią 4 i się nie czepiam :)
"Wybacz, że" podoba mi się ten film.

użytkownik usunięty
marta7771

na pewno nie był naturystą :P

ocenił(a) film na 7

możliwe, dla mnie zwykły człowiek, indywidualista, miotający się, jak pomyślał, tak zrobił :)

użytkownik usunięty
marta7771

:) dalej uwazam ze na pewno nie był naturystą ;) może naturalistą prędzej :)

ocenił(a) film na 7

może być naturalista, przyczepiłeś się teraz do źle użytego przeze mnie pojęcia zamiast zwyczajnie powiedzieć, że ich nie rozróżniam i rzucić definicją :) Nie rozróżniam, przyznaje się, nie sprawdzałam...

Zgadzam się z ixelonem. Film jest tak sentymentalny i mdły, że się niedobrze robi. Pseudogłębokie i pretensjonalne, banalne rozważania o tym, jakie to społeczeństwo i cywilizacja są złe. Do tego zupełnie okropna idealizacja bohatera prawie że na świętego. Mnie osobiście ten cały Alexander Supertramp irytował swoją naiwnością, arogancją, zaskakującą pewnością siebie, złym traktowaniem rodziny (właśnie najbardziej żal było mi jego rodziców). Przez cały film zastanawiałam się, za kogo ten doopek sie uważa? Do tego zupełnie niepogłębiony psychologiczny portret bohatera. Generalnie film jest w bardzo cukierkowym, sielsko-arkadyjskim tonie (nawet ostatnie sceny - wychodzące słońce!). Byłam bardzo rozczarowana tym filmem, zwłaszcza gdy porównam go np. ze świetnym "Grizzly man" w reż. Herzoga - filmem na mniej więcej ten sam temat, co "Into the wild".

użytkownik usunięty
u_gorska

starałem się jak mogłem, ale jednak ujęłaś to lepiej ode mnie ;)

Ja także mam wrażenie, że niektóre oceny filmów są nieadekwatne, a duży w tym udział mają właśnie tacy ludzie jak Ty. Skoro piszesz, że podobały Ci się zdjęcia i krajobrazy, to jak to jest możliwe, że film dostał od Ciebie 1? Możesz mi to jakoś logicznie wytłumaczyć? Jakie elementy filmu bierzesz pod uwagę w swojej sprawiedliwej, całościowej, pozwalającej tworzyć wiarygodne rankingi ocenie?

użytkownik usunięty
wrota2

każdy film, który mam ochotę wyłączyć w połowie dostaje ode mnie 1. w porywach 2.

Świetnie, w takim razie nie masz prawa narzekać, że jedne filmy są za nisko, a inne za wysoko w rankingu. Wyobraź sobie, że w podobny do Twojego sposób film oceni wiele innych osób i masz powód, dla którego ogólnych ocen nie możemy uznawać za adekwatne do stanu rzeczywistego.

widac kolego,ze zupelnie nie zrozumiales przekazu tego filmu! obejrzyj jeszcze pare razy byc moze zrozumiesz! płeta zawarta jest w jednym zdaniu! ps. polecam przeczytac ksiazke !

ocenił(a) film na 9

Jestem świeżo po seansie i mam dość mieszane uczucia odnośnie tego filmu , jednak patrząc na moją ocenę to raczej film zrobił na mnie dobre wrażenie. Trzy lata temu gdy zacząłem oglądać ten film wyłączyłem go po 20-30 minutach , z tego co pamiętam wydawał mi się zwyczajnie nudny a tu jeszcze były 2 godziny oglądania. Wtedy nie byłem na tym etapie duchowym na jakim jestem teraz, wydaje mi się że film przemawia do wszystkich tych , którzy mają dość naszej cywilizacji, schematów życiowych , ograniczenia wolności,
obowiązków i życia w formie. Nie chcę nikogo tutaj dyskwalifikować jednak aby w pełni zrozumieć ten film , najpierw trzeba odrobinę przeżyć i zdobyć pewne doświadczenie życiowe. Poza tym trzeba zrozumieć samego bohatera . Sposób jego myślenia faktycznie był trochę infantylny i zakładał naiwnie że wszystko mu się uda , ponieważ w końcu był super włóczęgą. Jednak pragnienie wydostania się z tego ograniczonego świata było większe, chciał to zrobić mimo przeciwności losu , poczuć pełnie wolności z dala od ludzi, ich zakłamania i "wyścigu szczurów" gdzie nic nie jest autentyczne a każdy z nas musi przybierać jakąś rolę , którą narzuca nam społeczność. Nie jest w stanie tego zrozumieć osoba, która nie żyje w takim środowisku bądź uważa że tak musi być i już. Nie uważam że jest to w 100 % złe , bo w końcu jakiś sposób na życie trzeba mieć , jednak niektórzy mają w sobie odwagę by porzucić ten chory system . Większość ludzi tak żyje udając szczęśliwych choć tak naprawdę nie są. Wiedzą że ich życie mogłoby wyglądać inaczej , jednak zabrnęli tak daleko że odwrotu nie ma i tu mam na myśli rodziców Christophera. Wiadomo że świat nie jest całkowicie przesiąknięty złem a ten film próbuje nam pokazać tylko właśnie tą złą stronę skontarastowaną z sielankowym życiem podróżnika, aczkolwiek jest to historia oparta na faktach , więc widocznie takie życie musiał mieć bohater . Należy zachować obiektywizm i nie popadać w skrajności . "Przedłużony, nudny, główny bohater wkurzony nie wiadomo na co nie wiadomo czemu, nie wiadomo po co się
buntuje. "Odniosę się do tego cytatu by wyjaśnić motywy jego buntu , otóż zbuntował się on przeciw swoim rodzicom , którzy zataili przed nim i jego siostrą swoją przeszłość., poza tym w domu była stosowana przemoc. Rodzice byli dla niego symbolem zakłamania i to od nich w głównej mierze chciał się uwolnić. Strata syna miała być dla nich pewnego rodzaju pokutom i być może było to egoistyczne zachowanie ze strony bohatera , które trudno zrozumieć i wcale tego nie pochwalam ale to była jego decyzja. Moje rozważania nad tym filmem doprowadziły mnie do takiego wniosku , że dopóki podróżował nic mu się złego nie działo , jednak gdy wreszcie znalazł miejsce , w którym się mógł spokojnie alienować doprowadziło go to do śmierci. Alaska była jego marzeniem ale należało zachować się rozsądnie i przygotować się lepiej do przetrwania w tym miejscu. Człowiek urodzony w XX wieku nie posiada już tych samych instynktów co nasi przodkowie więc tak niebezpieczna wyprawa była okraszona dużą dozą ryzyka .Sam autobus też bardzo mi się nie spodobał , był zaprzeczeniem wszystkich jego wcześniejszych działań , dlaczego wybrał akurat na miejsce schronu obiekt , który był niejako symbolem cywilizacji od której uciekał. Chyba że chodziło o samą wolę przetrwania a nie jak wcześniej o wzniosłe ideały. Koniec końców , film posiada niby proste ale tak mocne przesłanie że nie mogę go ocenić niżej niż na 9.

ocenił(a) film na 9
Damian919

Film rewelacyjny, ale nie dla każdego do oglądania... dla wybranych ;-)

użytkownik usunięty
andpol

:)

ocenił(a) film na 10
Damian919

Zgadzam się w 100%. Może i główny bohater był niedojrzały i skupiony tylko na sobie, na realizacji własnych marzeń, nie mówiąc o tym, że wszystkich spotykanych na swojej drodze najzwyczajniej w świecie ranił. Ale oceniamy nie bohatera, a film. W dodatku za swoje wybory poniósł on przecież wszelkie konsekwencje.
Jest to jeden z filmów, który zmusza do niekończącej się refleksji, nietylko zaraz po jego wyłączeniu, ale jeszcze na długo długo potem. Na mnie osobiście wywarł ogromne wrażenie, a samo przesłanie tak utkwiło mi w pamięci, jakbym ten film oglądała zaledwie wczoraj. Pomimo tego, że również nie zgadzam się z irytującą postawą głównego bohatera, film uważam za jeden z najlepszych jakie widziałam i bardzo bardzo polecam!

ocenił(a) film na 10

"pseudogłębokimi przemyśleniami"?? Hahahaha.
Stary Ty słuchasz przemyśleń z American Pie!Weź się zastanów nad tym co oglądasz,bo z tego co widzę to tandetna papka.
Kapitan Bomba? Serio? Tylko nie mów mi, że to ma być groteska, bo groteska to zabieg w SZTUCE.
Ogólnie nie szanuję cudze gusta,ale oglądasz filmy,których odbiorcami są 12-16 letnie dzieci.
"Into The Wild" to film o kimś,kto zapragnął udowodnić cos sobie.W dobie panującej wszędzie komercji i presji społeczeństwa człowiek który odrywa się od cywilizacji, właśnie rozwija swoje przekonania. Moim zdaniem podróże kształtują nas i pozwalają spokojnie z boku spojrzeć obiektywnie na otaczającą nas rzeczywistość.

użytkownik usunięty
Yanek_filmweb

odsyłam do mojej wcześniejszej wypowiedzi :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones