PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=853675}

Wszystko wszędzie naraz

Everything Everywhere All at Once
6,9 72 142
oceny
6,9 10 1 72142
7,0 56
ocen krytyków
Wszystko wszędzie naraz
powrót do forum filmu Wszystko wszędzie naraz

Okropna forma - jeszcze gorsza rozrywka, z humorem wyciętym z 4chana. Pokaz slajdów, bez ładu i składu, skakanie między wymiarami bez logicznej spójności i reguł. Estetyka na poziomie teledysków piosenkarzy, którzy nie potrafią operować mechaniką obrazu. Informacyjny ściek, bałagan intencjonalny oraz brak umiaru w ,,śmieszkowaniu''. Za grosz talentu do opowiadania, a humor taki ,,wykwintny'', że masz ochotę zadać sobie pytanie ,,Co ty jeszcze robisz w kinie, lepiej byłoby poczytać jakąś książkę - przynajmniej nie miałbym ochoty zasłaniać oczy z niedowierzania''.

Płytkie, infantylne kino - zastanawiam się, co robi Jackie Chan w takich produkcjach. W co on się wplątał?

chris3z8

Recenzja idealna.

chris3z8

w punkt, momentami bałem się że w mózgu wyskoczy mi niebieski ekran

ocenił(a) film na 2
marckoza

Ja po prostu wyłączyłem zdolność percepcji, by móc wytrzymać do końca.

ocenił(a) film na 3
marckoza

Film jest o lesbijkach - nic nie załapaliście. Dlatego takie zachwyty nad nim. Musi się wam podobać homofobiczne, ultrakatolickie pisiory.
A dokładnie o tym, że lesbijki są nieszczęśliwe w swoim lesbijstwie, są nienormalne i dlatego są lesbijkami, i są niebezpieczne bo są lesbijkami.

chris3z8

Nazwijmy rzecz po imieniu: ten film to cudaczna grafomania.

ocenił(a) film na 3
JohnTheBrave

Grafomania podwójna, bo leży scenariusz, ale również podstawa filmowania. Jeden z najbardziej nieczytelnych obrazów, jakie w życiu widziałem. Przed filmem lepiej ostrzec epileptyków, bo grozi kalectwem!

chris3z8

Na czym polega fenomen tych wysokich ocen?. W tym filmie nie ma scenariusza, aktorstwo takie sobie, zła reżyseria. Zbiorowa hipnoza?. Jak ktoś porównuje to coś do tak kompletnego dzieła jak pierwszy Matrix, to ręce opadają.

ocenił(a) film na 5
obleh

No film jest w zasadzie mieszanką pomysłów z "Matrix" oraz "The One" z Jetem Li. Jako inspiracje mogę zrozumieć, porównywanie raczej jest nie na miejscu. Osobiście mam wrażenie że zbiera tak wysokie noty dlatego że w końcu azjaci doczekali się swojego kina "superbohaterskiego". Fakt, film jest nieszablonowy, trochę szalony ale nie ma tu nic oryginalnego, mi troche przypomina "John Ginie Na Końcu" jeśli chodzi o chaotyczność ale tamten wspominam z sympatią a co do tego nie mam żadnych głębszych uczuć.

ocenił(a) film na 3
SC10n

Ma wysokie oceny, bo opowiada popranych seksualnie dewiantach.

ocenił(a) film na 3
grd1

No nie wiem. Może to jakiś żart z dzisiejszej rzeczywistości. Tylko zupełnie nie śmieszny.

chris3z8

Haha, jako epileptyk przeżyłam, ale z trudem. Gorsze niż eeg.

ocenił(a) film na 1
Ada902

Też mi się udało, chociaż wolałbym mieć napad w trakcie, przynajmniej zapomniałbym, że to oglądałem...

użytkownik usunięty
chris3z8

film kaleki

ocenił(a) film na 9
chris3z8

Jeden z najbardziej nieczytelnych obrazów? Komentarz filmu jest tak oczywisty, że nie mam pojęcia jak można przegapić. Z drugiej strony zdaje się, że przegapiłeś ostrzeżenie dla epileptyków, które jest na samym początku filmu (przynajmniej w wersji kinowej).

ocenił(a) film na 9
chris3z8

W filmie nie było Jackiego Chana.

ocenił(a) film na 3
jaejaeoh

To był chiński Jackie Chan - taki skrót myślowy :) Ale fakt - inaczej się nazywa.

ocenił(a) film na 3
chris3z8

Z tego, co sprawdzałem - aktor podobny do naszego mistrza karateki pochodzi z Wietnamu, ale przysiągłbym, że to Jackie Chan, tylko sobowtór go dubluje. Co ciekawe zazwyczaj nie mam problemów z rozpoznaniem azjatyckich aktorów, a tutaj miałem kłopot, ale ogólnie produkcja niesamowicie żongluje twarzami z tamtych regionów.

chris3z8

Grał w kultowych filmach za dzieciaka: Indiana Jones 2 i Goonies.

ocenił(a) film na 1
chris3z8

Tak, tak, tak! Ten film, to zło w czystej postaci. Ja wyszedłem z kina w trakcie senasu - nie dało sie tego oglądać.

ocenił(a) film na 4
chris3z8

Uffff kamień spadł mi z serca. Już myślałem, że ze mną jest coś nie tak... chociaż w trakcie seansu pojawiło się światełko w tunelu jak widziałem piątą osobę wychodzącą z sali.

ocenił(a) film na 9
AntonioKasabunda

Wychodzą ci których mózgi są za wolne żeby to ogarnąć ;)

ocenił(a) film na 10
Risika_93

he he.. :P - Brawo!

ocenił(a) film na 1
Avlimoney

Lecz sie psychu

Risika_93

Jak na ironię mówi to osoba z kompletnie nijakim gustem filmowym, składającym się z samych zjadliwych burgerów niewymagających żadnego pomyślunku czy niebanalnej wrażliwości ;)

_Kuze

Zabawne jest grzebanie po profilu i dowalanie się do czyichś ocen kiedy sam swoje chowasz.

rudy102q

Zabawne jest dowalanie się do czyichś zdolności intelektualnych na bazie tego, jak kto ocenia film. Ja swoich ocen nie chowam, bo ich nie mam. Nie siedzę tu by klikać w gwiazdki.

ocenił(a) film na 3
_Kuze

Panowie, ale po co ta wojna w komentarzach - podoba się film, super, ale obrażać kogoś, kto nie pochwala czyjejś opinii - to śmieszne.

ocenił(a) film na 7
chris3z8

Jeżeli nie przekonał mnie dobrze nakręcony film, to daję mu notę 5. Jeżeli nie jestem w stanie stwierdzić, że film jest dobrze nakręcony, nie wchodzę na forum.

ocenił(a) film na 9
Risika_93

w pełni popieram opinie.

ocenił(a) film na 1
Risika_93

Idz do psychiatry

ocenił(a) film na 8
chris3z8

Ale czy ten film nie miał być z założenia chaotyczny? Skakanie między wymiarami bez ładu i składu - oczekiwałes odrębnej historii dla każdego wymiaru? Przecież to by musiało trwać z 4 godziny. Jak dla mnie reżyser rewelacyjnie poradził sobie z tak rozwiniętą i wielowątkowa konstrukcją, nie spuszczając się nad wszystkim ale skupiając na wybranych Światach, które są najważniejsze dla historii. Nie znam żadnego filmu, któremu udałaby się taka spójność przy wcześniejszemu włożeniu wszystkiego do pralki i wirowaniu. Plus udało się z tego wyciągnąć mnóstwo serducha z relacji rodzinnych- zapomniane już kino familijne. Wszystko wszędzie naraz miało być takie z założenia, a co do humoru to oczywiście rzecz gustu. Wszystkim nie dogodzisz.

ocenił(a) film na 9
Kuba_16

Nie spodziewaj się odpowiedzi od założyciela tematu, zbyt dobrze wytłumaczyłeś jak bardzo nie zrozumiał filmu i teraz mu głupio.

ocenił(a) film na 3
ByrekK

Mam ważniejsze filmy do obejrzenia niż spuszczanie się nad każdym wątkiem, który pojawia się na forum. W sumie bawi mnie to, że mój wpis jest taki ,,popularny'' - wydałem tylko krótkie orzeczenie o słabości tej produkcji, która swoją karkołomną formą i słabym scenariuszem próbuje przekroczyć linię multiwersum, gdzie temu kinu do maestrii Coppoli czy poezji Tarkowskiego. Nie rozbawiajcie mnie, błagam.

użytkownik usunięty
chris3z8

Zabawne jest to, jacy ludzie podpinają się pod Twój post. Użyj więcej mądrych słów w swoich wypowiedziach, to może podeprze bardziej Twoją opinię i zwabi tu jeszcze więcej Tobie podobnych.
Uwielbiam podobne posty ludzi mających się za wielkich kinomanów, snobów spijających sobie z dzióbków, niby kulturalnych, ale z każdego słowa leje się pogarda dla tych maluczkich, co to do pięt wam nie dorastają i oglądają ten cały wg. waszej opinii chłam i jeszcze mają czelność wysoko to oceniać. xD
Odwołujecie się do wielkich nazwisk i oklepanych twórców ciągle przytaczając i porównując. Szczerze mówiąc, żal mi was, zatraciliście się w swoim snobizmie do tego stopnia, że zapomnieliście chyba czemu ma służyć kino, nie budowaniu swojej biblioteki i listy obejrzanych na bazie jedynych słusznych i uznanych przez innych snobów "dzieł", żeby pompować swoje ego i pochwalić przed sobie podobnymi snobami, ale zabawie, czerpaniu radości, nawet z tej niepoprawnej formy, kompletnego chaosu, czy banalnych i przyziemnych tematów. Może po prostu darujcie sobie takie filmy i wracajcie do oglądania i peanów nad kolejnymi filmami Allena. ;)

użytkownik usunięty
chris3z8

A tak już na poważnie. Zachowujesz się trochę jak polski kościół katolicki, który nie zauważył, że świat poszedł do przodu i ludzie ich otaczający, to już nie ci sami co kilkadziesiąt lat temu. Owszem, klasyka kina jest piękna, warto do niej wracać, zapoznać się z nią, cenić, ale świat poszedł do przodu, stare standardy już nie obowiązują, wszystko się zmieniło, przede wszystkim oczekiwania widowni, trzeba to próbować zrozumieć, iść z duchem czasu, a nie równać z błotem każdą innowację.
Ja czytałem pasjami komiksy Christy, Kajko i Kokosz wypożyczane osobiście i wielokrotnie, dziś jedna z części jest lekturą szkolną, a komiks kupują raczej tylko z sentymentu starsi czytelnicy. Syn woli czytać Frigla i Fluffyego, komiks na bazie gry Minecraft. :) Czy to go czyni gorszym? Czy te komiksy są mniej wartościowe? To obrazuje współczesne czasy doskonale, nie możemy wymagać od współczesnego widza, szczególnie młodego, że będzie respektował i rozumiał stare i utarte schematy. Kino jest doskonałym odwzorowaniem czasów w jakich powstaje, czasy mamy takie właśnie jak ten film, szalone, chaotyczne, kolorowe, często pozbawione sensu. Za moich czasów w TV leciały głównie westerny, dziś do wyboru do koloru, można przebierać w produkcjach. Młodzi rzadko dziś czytają książki, za to garściami czerpią ze świata cyfrowego, a kto w nim zna podstawy obchodzenia się z kamerą, czy też kogo obchodzą jakiekolwiek zasady? Bierzesz telefon do ręki i kręcisz. :) Świat się zmienił, czy na lepszy, czy na gorsze, nie nam oceniać, jest jaki jest, trzeba to zaakceptować i iść dalej, klasykę chronić i cenić, ale współczesnej formy nie deprecjonować tylko dlatego, że jest nowa i zupełnie inna od tego na czym się wychowaliśmy.
"Prawda czasu, prawda ekranu".

ocenił(a) film na 9

brawo !!!

ocenił(a) film na 3

Z takim podejściem, to do każdego filmu musiałbym podchodzić, jak do teoretycznego arcydzieła. Mniejsza o kanony, i co kto lubi, ale życie nie polega na złudnych pochwałach, oklaskach, kiedy im się nie należy. Ludzie nie czytają i ich wyobraźnia stoi na żenująco niskim poziomie. Nie czerpią przyjemności z pięknych rzeczy, unikają wielkich autorów obawiając się o jakieś błahostki, bo za trudne, za długie, bo słowa. Są widzowie, którzy oglądają 5- godzinne obrazy, i jakoś wysiedzieli! Jak można nazwać oklepanych twórców, jak Coppola, jak stworzył kanon epickich filmów? Rozumiem, że można nie kojarzyć Mikio Naruse, Fritza Langa czy Rainera Fassbindera, ale w takim razie, jak mogę nazwać kogoś fanem kinematografii, skoro jedyne, co go interesuje to TOP 100 z FilmWebu i bezmyślne małpowanie, że ,,Skazani na Shawshank'' to dzieło wszech czasów? Komiksy też czytam, i też dobra forma zabawy, chociaż dużo tam prymitywnych scenariuszy. Też trzeba się napocić, żeby znaleźć coś dla siebie.

ocenił(a) film na 7
chris3z8

Rozumiem, żę chciałbyś uchodzić za intelektualistę, ale cytat z twojej wypowiedzi "Jak można nazwać oklepanych twórców, jak Coppola, jak stworzył kanon epickich filmów?" temu przeczy. Ten film jest jak najbardziej popkulturowy. Prosty w przekazie, lekko skomplikowany w formie. Czego nie rozumiesz? Mikio Naruse, Fritz Lang czy Rainer Fassbinder ci w tym nie pomogą.

ocenił(a) film na 3
schymtzor

Żadna popkultura. To, że był najbardziej dochodowym filmem swoich czasów po prostu nic nie pomogło, skoro Nowe Hollywood poległo z marnym kinem nowej przygody.

Nie ma nic bardziej oklepanego niż pisanie, że te mityczne snoby oglądają wyłącznie Allena. Dla kogo to piszesz? Łaskoczesz swoje ego czy nie możesz zrozumieć, że ktoś skrytykował film? Za 100 lat nadal będą pisać o Coppoli czy Allenie, bo czegoś dokonali.
Poza tym jesteś jednym z tych, którzy sprawili, że taki Netflix kręci gówno za gównem, bo uważasz, że zasady są passe i w zasadzie kazdy może kręcić, bo ma telefon w kieszeni. Szkoda tylko, że nie rozumiesz wolności posiadania opinii podczas kiedy smarujesz bełkotliwe eseje jaki to jesteś otwarty na nowe.

ocenił(a) film na 5

Kolego jesteś w dużym, niestety powszechnym obecnie błędzie. Kościół Katolicki jest w kryzysie (nie tylko w Polsce) właśnie dlatego, że próbuje iść z duchem czasu. A przetrwał ponad 2000 lat właśnie dzięki temu, że z nim nie szedł. Sam Jezus nazywa w Piśmie Świętym szatana - "władcą tego świata". Podążanie więc za "tym światem", jego duchem (a tak naprawdę tylko tymczasowymi trendami, modami) jest zaprzeczeniem nauki Chrystusa i Kościoła.

użytkownik usunięty
donlemon89

Może się źle wyraziłem, masz absolutną rację jeśli chodzi o Kościół w kategoriach wiary i uniwersalnych wartości, ja mam na myśli kościół w kwestiach mafii jaką stworzyli księża na swoje potrzeby, który z dogmatami wiary nie ma wiele wspólnego. Poczytaj chociażby o celibacie, który wg mnie jest chyba obecnie źródłem sporej części zła jakie dzieje się w tej instytucji. Celibat nie ma nic wspólnego z nauką Jezusa ani nie jest nigdzie nakazany dogmatami wiary, został ustanowiony przez klerykałów tylko po to, by nie było problemów w kwestiach posiadanych dóbr których chciałaby rodzina po śmierci księdza. Wiele z tego co obecnie stanowi prawo kościelne zostało wymyślone na przestrzeni lat przez samych klerykałów, żeby się okopać w gromadzonych dobrach, a samo to jest zaprzeczeniem nauk Jezusa, który kazał żyć skromnie, natomiast kler pławi się w luksusach i przepychu i jeszcze próbuje umoralniać innych, gdzie jak widać wielu z nich żyje potwornie grzesząc.. Nie myl podstaw wiary i jej dogmatów pierwotnych z tym co dodatkowo sobie kler ustanowił na przestrzeni tych 2000 lat... Ciemnotę mogli wciskać za feudała dla niewykształconego pospólstwa, ale nie teraz, gdzie ludzie żyją inaczej i potrafią sami myśleć. Jeszcze na niektórych wsiach nadal ksiądz jest kimś, ale to też już mija, ksiądz przestaje być autorytetem, jeśli ludzie widzą całe to zakłamanie i grzech jaki za klerem stoi. Radze poczytać np. świadectwa byłych czy niedoszłych kapłanów, jak chociażby "Sakrament obłudy" Samborskiego, to może zrozumiesz o czym mówię.

ocenił(a) film na 9
chris3z8

Ale mogę lubić ten film i Tarkowskiego czy to już się ze sobą za bardzo kłóci?

ocenił(a) film na 3
lihsttal

Ależ można, jak najbardziej. Tylko że w sumie takie połączenia, czy porównania z góry skazane są na porażkę. Tarkowski to był osobisty autor (o czym na pewno wiesz :). Czasem brakowało u niego humoru, książki, które ekranizował zazwyczaj nie podobały się oryginalnym autorom. Ale to zawsze konflikt charakterów, bo artyści tacy są. Rozumiem też osoby, które stronią od tego rodzaju poezji filmowej. Te filmy ogląda się zupełnie inaczej, niż typowo amerykańskie produkcje, które mają na siebie zarobić w trybie przyspieszonym.

Problem jest innego rodzaju - to się źle obserwuje! Humor, który jest jakiś taki pstrokato-pornograficzny odpycha od tej produkcji. Rozumiem, że dla kogoś jest to zabawne, ale dla mnie to anty-zabawa. Jeśli wyrzucisz te elementy komediowe pozostaje też jakaś sieczka, a nie przyjemna zabawa w multiwersum. Tam, gdzie jedni widzą w tym fantazyjne ekspertyzy, widzę bełkot, który chciał nawiązywać do metafizycznych błysków, ale to jakieś kuriozum scenograficzne, które łatwo obalić.

ocenił(a) film na 8
Kuba_16

Film celowo bawi się konwencjami i celowo ucieka w absurd (parówki, ewolucja do parówek, gadające głazy, szop ze Strażnicy Galaktyki itp). Jak widać, niektórym to zdecydowanie nie przypadło do gustu, a pojawili się nawet tacy, którzy absurd próbowali uderzyć logiką :D

ocenił(a) film na 9
chris3z8

Co za bzdury. Wymieniasz wszelkie możliwe błędy filmu w żaden sposób ich nie uzasadniając. Po prostu ci się nie podobało bo film jest mocno niestandardowy i tyle.

ocenił(a) film na 3
konqer

Przecież tłumaczyłem, że forma jest obrzydliwa - można pisać zawoalowane treści w bardziej przystępny sposób, jak czynili to Alain Resnais czy David Lynch. To nie jest tak, że wyszedłem z kina zniesmaczony. Po prostu nie toleruję filmowców, którzy nie potrafią opowiadać obrazem - zamiast tego zrobili sklejkę i kolaż na poziomie dzieciaka, który uczy się podstaw filmowania. Test oblany - jeśli chcesz nabawić widzów apopleksji, proszę bardzo, ale nikt mi nie powie, że z takim przedstawieniem multiwersum odczuwasz przyjemność, bo ekran aż krzyczy i wije się w swoich rozkojarzonych, alternatywnych światach. A po drugie - humor zabił całą radość z seansu. Nie ma tam nic śmiesznego, to błaznowanie.

ocenił(a) film na 9
chris3z8

Zabawne, że stawiając ogólnikowe zdanie "forma jest obrzydliwa" łudzisz się, że zastąpi to czytelnikom argumentację. Wycierasz sobie gębę wielkimi nazwiskami, ale w żaden sposób nie tłumaczysz na czym polega różnica jakości.

1Pan_Mizantrop

ty tez nie potrafisz powiedziec czemu film jest dobry.

ocenił(a) film na 9
Pericorp

Nie interesuje mnie dyskusja o zaletach filmu. Zwracam tylko uwagę, że autor wpisu próbuje wesprzeć swoje tezy przykładami cenionych reżyserów, choć nie niesie to za sobą żadnego uzasadnienia.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones