Szkoda, że nie jest to główny plakat, świetny jest!

Poza tym, że większość wypowiedzi dotyczy innych plakatów, to tak, zgadzam się, fajny plakat.

świetny jest!

Świetny plakat. W sieci znalazłem też zabawne podobieństwo plakatu do upadku Jennifer Lawrence podczas gali Oscarów. Czyżby jakieś proroctwo i Kristen Stewart będzie miała okazję wejść po tych schodach.

Właśnie od razu zwróciłem uwagę na plakat. Jest jedwabisty!

Bo Spencer jest kameralnym, artystycznym kinem, który nie jest nastawiony na ściągnięcie masowego widza. Brzydkie plakaty z masą twarzy i ostrych kolorów to domena blockbusterów - one nie mają być ładne, tylko reklamować film, łatwo dawać informacje widzowi kto tam gra, co tam się dzieje i gdzie. Np: plakat Venoma 2 ma twarz Toma Hardy'ego i Woody'ego Harelsona, więc oni tam grają, ale też są twarze symbiontów więc są tam jakieś potwory, więc może coś z pograniczu horroru, ale na środku plakatu jest też wybuch, więc to film akcji. Dotyczy to nawet Diuny - chociaż film ma artystyczne aspiracje, to powstał za grube pieniądze, więc musi też sporo zarobić, czyli reklamujemy go podobnie jak Venoma - dajmy masę twarzy na plakacie, bo mamy gwiazdorską obsadę, niech każdy to zauważy i może zachęce wybrać się do kina. Kolory w porównaniu cena filmu również są bardziej jaskrawe. Wszystkie plakaty filmów Marvela, Szybkich i Wściekłych, czy Gwiezdnych Wojen tak wyglądają, a to najlepiej zarabiającego filmy ostatnich lat. Niestety, ale takie plakaty bardziej przyciągają widzów, widać to po zarobkach.

Ten plakat z Dianą w białej sukni jest przepiękny, bo nie dość, że jest przyjemny wizualnie, to jeszcze intryguje i prowokuje pytania - dlaczego młoda kobieta w pięknej sukni kuli się i wygląda jakby płakała, i do tego ten kontrast ciemnego tła i koloru sukni... Obecny polski plakat nie jest brzydki, też jest miły dla oka, ale niestety nie wyróżnia się i nie zapada w pamięć tak jak ten pierwszy, i żałuję, że właśnie tego z białą suknią nie wybrano na główny do dystrybucji.

Najgorzej, gdy obejrzysz już film, i zdasz sobie sprawę, w którym momencie pojawia się ten kadr

Nie wiem czy wiesz ale dawniej było coś takiego jak szkoła plakatu. Plakaty do filmów z lat 60,70,80-tych to działa sztuki z których można by zrobić wystawę. Współczesne plakaty to jakies popłuczyny

przyznam, że ten plakat, o którym piszesz, skłonił mnie w ogóle do zainteresowania się tym filmem. Aczkolwiek trzeba mieć na uwadze, że to plakat pod festiwale, stąd bardziej artystyczny, niedosłowny wyraz. Lecz główny kinowy plakat również jest niczego sobie, dobrze nakreśla styl filmu jak i charakter roli tytułowej postaci.