Kilka scen było niezłych film ma fajny klimat ale myślałem że zakonczenie będzie inne Bale zagrał dobrze ale po za tym nic szczególnego.
no kurna blagam, nie zrozumiales filmu i od razu beee, film jest genialny, czysta satyra amerykanskiego spoleczenstwa
no kurna, błagam, to, że ty masz taki rodzaj rozrywki, nie oznacza od razu, że ktoś nie zrozumiał filmu. Mi też się nie podobało, wiele scen było po prostu głupich i tak naciągniętych, że głowa mała.
Niestety, ale twoja wypowiedź jest brakiem zrozumienia filmu. Bo jeżeli myślisz, że sytuacje były naciągane to nie zrozumiałeś/aś tego filmu. A konkretnie zakończenia. TE WSZYSTKIE MORDERSTWA WYDARZYŁY SIĘ W JEGO GŁOWIE. Stąd, np. Wybuch radiowozu z nikąd, sekwencja na schodach z zabiciem kobiety piłą mechaniczną spadającą w dół i tak dalej.
Nie wiem, po co to tłumaczysz, przecież fakt, że to wszystko wydarzzyło się tylko w jego głowie, jest tak prosty do ogarnięcia, że nawet dziecko by to ogarnęło. Ludzie na filmwebie bardzo często zarzucają innym, że jak nie lubią jakiegoś filmu, to tak naprawdę go nie zrozumieli - a co tu jest do rozumienia więcej? Zakończenie było rozczarowująco przewidywalne a cała fabuła do niego prowadząca - czyli wszystkie urojenia chorej główki Bale'a - żenująca.
Ehh
Pozdrawiam
Nie piszę, że ma lubić ten film, ale tłumaczę, że te sceny nie były naprawdę, więc nie musiały być realistyczne.
Masz rację.
A do piszących powyżej, którzy dali tak słabe oceny: oglądajcie może coś łatwiejszego. Ogarnijcie, w jakich czasach to było kręcone. Interpetowaliście jakieś dzieła literatury na języku polskim?
Zakończenie można interpretować na wiele sposobów, można twierdzić, że to tylko w głowie Batemana były te morderstwa, albo adwokat to wszystko ukrył. Cały ten film jest tyle dobry, że później myślisz nad zakończeniem, które nie było podane na tacy jak w animacjach dla dzieci.