Mimo, że za produkcjami francuskimi nie przepadam to akurat ten film mi spasował. Wciąga choć jest momentami przewidywalny ale trzyma w napięciu.
Niektóre sceny są zbyt "czerwone" ale dotrwałam do samego końca :D
Wg. mnie dobre kino!
To dobre kino o francuskiej mafii.Jest klimatyczne,z rozbudowanym wątkiem kryminalnym.Dobrze się ogląda.Jean Reno również bardzo dobrze zagrał tutaj gangstera.Polecam obejrzeć.
Myślałem, że przyspieszone sceny akcji odeszły do lamusa wraz z komediami kina niemego z lat 20 XXwieku. Takie sceny kojarzą się bardziej z końcówką Benny Hilla niż z poważnym filmem z XXI wieku.
Dlaczego bardziej lubię kino europejskie od tego zza oceanu?
Często za ciekawsze historie (tu chociaż trochę naciągnięta to
jednak potrafi wciągnąć), ale przede wszystkim za
naturalność w grze aktorów, zwłaszcza jeżeli mam do
czynienia z filmami z pod Wieży Eiffla. W naszym rodzimy kinie
dostrzegam wysiłek...
Jean Reno w swoim sprawdzonym stylu na wzór „Leona zawodowca”. Film od początku do końca trzyma w napięciu. Obrazowi nic nie ujmuje nawet cudowne przeżycie głównego bohatera po zainkasowanie tytułowych 22 kul - cuda się zdarzają i jak widać reżyser zademonstrował go w swoim filmie, co nie ujmuje wcale Całości. Polecam!
więcejŚmieszy mnie fabuła, naiwna i dziecinna. Gangsterzy wiedzą że na nich poluje a poruszają się bez obstawym ochronny. Dziecinne kino.
W bardzo dobrym stylu.Jedynie tytułowy wątek a mianowicie że gość zostaje naszprycowany kulami i udaje mu się przeżyć jest dla mnie science fiction.
Emerytowany, 'porządny' gangster, któremu 'nieporządni' koledzy przerywają emeryturę, rodzina, zemsta, glina z problemami. żałosnym przełożonym i dylematem moralnym... Doprawione to wszystko egzystencjalnymi sentencjami, jak to trudno być gangsterem, zarówno czynnym zawodowo, jak i w wieku zasłużonego spoczynku....
Oglądam początek filmu i nurtuje mnie pytanie jak to możliwe ze gościu po dostaniu kilkunastu postrzałów z broni palnej przezywa ? Nieśmiertelny czy jak ?